Daria
Raport 14.06
Robin bardzo chętnie wszedł do mojego domu. Zaczął eksplorować nowe miejsce i obwąchiwać. Polubiliśmy się od razu, nawet dostałam buziaczki w twarz. Jest straszną przylepą i ciągle domaga się głasków, kładzie na mnie łapki albo nawet kładzie się na mnie kiedy siedzę na łóżku, jest przesłodki! Około 13:00 wyszliśmy na spacerek, na który się bardzo ucieszył. Wesoło spacerował i niuchał. W ogóle nie ciągnął, był bardzo grzeczny, na pieski nawet nie zwracał zbytnio uwagi. Załatwił wszystkie sprawy. Zadowolony wrócił ze mną do domku. Po powrocie zjadł całą miskę swojego jedzonka i położył się na swoim łóżeczku. Wyjdę z nim jeszcze dzisiaj koło 21-22:00.